23 grudnia 2014

Martyna





jestem
powątpiewaniem w sens
formą ponad treść


pozowała <Martyna:klik:>
Mimo kalendarzowej zimy, za oknami jesień, i to wyjątkowo ponura. Święta za pasem, a aura wyjątkowo nie sprzyja.  Dlatego postanowiłam podzielić się z Wami, już teraz wspomnieniem, jesieni ciepłej i pięknej, tej słynnej Złotej Jesieni. Pozowała delikatna Martyna, która nadzwyczaj dobrze czuła się wśród czerwono-złotych liści, zwłaszcza jak na najprawdziwszą Panią Wiosnę, i  z którą spotkałam się po raz drugi [poprzednią sesję możecie zobaczyć tutaj] w okolicznościach mocno spontanicznych. Mam nadzieję, ze Was też urzeka jej subtelna uroda, bo ja jeszcze w niczyich oczach nie widziałam tyle słonecznego blasku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz