31 grudnia 2014

podsumowując

nie jestem wyjątkiem, też popełniam podsumowanie. zwłaszcza, że jeśli chodzi o fotografię, jest co podsumowywać. to był rok, w którym wyruszyłam w niesamowitą podróż, zostawiając za sobą nieśmiałości i lęki, co było jedną z lepszych decyzji jakie podjęłam. pokonałam ogromny dystans, poczyniłam postępy, bardzo wiele się nauczyłam i zrozumiałam, ale wiem, że jeszcze wiele przede mną, a zawsze warto szukać i doskonalić się.
przede wszystkim chciałam powiedzieć DZIĘKUJĘ tym cudownym osobom, które fotografia postawiła na mojej drodze. moim przefantastycznym modelkom i modelom, cudownym wizażystkom, moim drogim blendowniczkom i każdej innej osobie, z którą miałam przyjemność współpracować. dziękuję za wszystkie słowa, te miłe i podnoszące na duchu, a także za te dające do myślenia, których nie zawsze słucha się łatwo, ale ich słuchać należy. dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość, za zaufanie, którym zostałam obdarzona i zaufanie, którym obdarzyłam i nie zawiodłam się. dziękuję też mojemu cudownemu GFLowi w całości, za wszystko co mi dał. dziękuję moim najbliższym, którzy zawsze byli obok, gotowi obejrzeć setki zdjęć, odpowiadać na dziesiątki pytań, tulić do piersi i wycierać nos rękawem. chociaż bywało trudno, ten rok wspominam z dumą i radością, bo był pierwszy i najważniejszy. 
życzę sobie i Wam, by 2015 był rokiem pełnym pasji i możliwości do spełniania się. by przyniósł wiele dni ciepłych i słonecznych, miliony pomysłów, dużo sił, odwagi, samozaparcia i pięknych chwil, wartych zapamiętania na całe życie. 
w tym roku wykonałam ponad 40 sesji zdjęciowych. oto mały przegląd mojej twórczości, który w jakimś stopniu obrazuje moją fotograficzną wędrówkę :) 
pod każdym zdjęciem znajduje się link do pełnej sesji. na końcu posta jest kilka zdjęć z sesji, które powstały w  roku 2014, ale nie zostały jeszcze opublikowane. 


23 grudnia 2014

Martyna





jestem
powątpiewaniem w sens
formą ponad treść


pozowała <Martyna:klik:>
Mimo kalendarzowej zimy, za oknami jesień, i to wyjątkowo ponura. Święta za pasem, a aura wyjątkowo nie sprzyja.  Dlatego postanowiłam podzielić się z Wami, już teraz wspomnieniem, jesieni ciepłej i pięknej, tej słynnej Złotej Jesieni. Pozowała delikatna Martyna, która nadzwyczaj dobrze czuła się wśród czerwono-złotych liści, zwłaszcza jak na najprawdziwszą Panią Wiosnę, i  z którą spotkałam się po raz drugi [poprzednią sesję możecie zobaczyć tutaj] w okolicznościach mocno spontanicznych. Mam nadzieję, ze Was też urzeka jej subtelna uroda, bo ja jeszcze w niczyich oczach nie widziałam tyle słonecznego blasku.

20 grudnia 2014

późno





...a może dziś po prostu
razem pomilczmy... 
 

pozowała <Paulina:klik:>
w kalendarzu już zima, ale u mnie będzie jeszcze dużo jesieni. dziś - Paulina, której potencjał odkrywam zbyt późno i, której oczy mówią bardzo głośno. a wiele jeszcze mają do powiedzenia.