9 czerwca 2015

magnolie.

umrzyjmy
w słońcu.
beztroscy.
z czystymi dłońmi
i lekkimi głowami.

pozowała <Zosia Mazur>
odkąd w przedegzaminowym zgiełku ujrzałam na uczelnianym korytarzu Zosię wiedziałam, że któregoś pięknego dnia będzie musiała stanąć przed moim obiektywem. podobne uczucia wzbudziły we mnie słynne już KULowskie magnolie. w tym roku w końcu udało mi się spełnić oba marzenia. i to w jednym czasie, gdyż Zosia pozowała właśnie w magnoliach. i okazało się to strzałem w dziesiątkę, chociażby dlatego, że jej uroda idealnie pasuje do tych kwiatów, a kreatywność i poświęcenie dla sztuki sięga wyżyn i łażenia po drzewie w ażurowej kiecce. do sesji miałam stworzyć z niczego sukienkę, ale niestety czas nie sprzyjał, więc ma ona odrobinkę inny charakter niż planowałam. tak czy siak dziękuję i czuję, że Zosia jeszcze nie raz tu zagości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz